środa, 30 marca 2016

Perliczki

Do Europy przywiezione z Afryki w XV wieku. Trzymają się w stadach. Wartości odżywcze jaj lepsze niż kurze. Gdyby tak przyjrzeć im się bliżej perliczki wydają się naprawdę dziwne. Już nie wspomnę o wydawanych przez nie dźwiękach. Po prostu się drą :-).  Płochliwe bardziej niż kury. Wygląd - zabawny. 

Kiedyś mieliśmy 4 takie cudaki. Jedna, niestety, któregoś dnia po prostu zniknęła. Może to sprawka lisa. Nie wiemy. Drepczą teraz we 3. Trzymają się przewaznie tylko ze sobą, mimo że nocują z kurami. Co jakiś czas wydają te swoje skrzeczące odgłosy. Samce - "pieją" w jednym ciągu, samice - przerwanie. Ciężko przyjrzeć im się z bliska na spokojnie, bo zaraz uciekają.


Podobno perlica może przebiec nawet 5 km dziennie. Nigdy tego nie sprawdzałam i nie zamierzam. 
Jaja - charakterystyczne - mniejsze od kurzych, o twardszej skorupce, znakomitych walorach smakowych. Polecam każdemu :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz